2017 m. gegužės 14 d., sekmadienis

Sekmadienio pasišnekėjimai apie arkivyskupą Teofilių Matulionį


V VELYKŲ SEKMADIENIS

„Kur aš einu, jūs žinote kelią.“ Tomas jam sako: „Viešpatie, mes nežinome, kur tu eini, tai kaipgi žinosime kelią?“ Jėzus jam sako:
„Aš esu kelias, tiesa ir gyvenimas.
Niekas nenueina pas Tėvą
kitaip, kaip tik per mane.
Jeigu pažinote mane,
tai pažinsite ir mano Tėvą.
Jau dabar jį pažįstate ir esate matę“ (Jn 14, 4–7).
„Aš esu kelias, tiesa ir gyvenimas“, – sako Jėzus mokiniams šiandienos Evangelijoje. Nėra išlikę garbingojo Teofiliaus užrašytų šių Evangelijos žodžių apmąstymų. Reikia pripažinti, kad jis apskritai rašė nedaug. Gal nebuvo plunksnos žmogus, gal nebuvo sąlygų rašyti, tačiau aišku viena –  jis iš tiesų gyveno šiais Evangelijos žodžiais. Jėzus jam buvo kelias, tiesa ir gyvenimas. Jį tikėjo ir Jį pažino labai realiai. Jėzaus veidas atspindi Tėvo bruožus, Jėzaus elgesys ir kalbos atskleidžia Tėvo požiūrį į gyvenimą, Jėzaus vaikščiojimas gatvėmis gydant ligonius ir išvarinėjant neapykantos bei skaldymo dvasias parodo Visagalio Dievo teisingumą ir gailestingumą.
Teofilius Matulionis turėjo tą gyvą, konkretų tikėjimą, kuris jam suteikė prasmę ir stiprybę. Jis siekė šventumo norėdamas būti kuo panašesnis į savo Kūrėją, kurio visus bruožus mums atskleidžia Jėzus. Kai šiandien apie ką nors pasakoma „jis – šventas žmogus“, dažniausiai turimas omenyje koks nors geraširdis, naivokas nepritapėlis, bendras pažįstamas, kuriam gyvenime nelabai pasisekė. Ir apie Teofilių panašiai kalbėjo jo kolegos. Vieni sakė, kad jis be reikalo vargsta nuoširdžiai kalbėdamasis su tikinčiaisiais prie klausyklos, kiti šaipėsi, kad lietuviams, lenkams ir latviams atskiras pamaldas laiko (mat viena kalba visiems užtektų) ir t. t. Galiausiai politinei valdžiai jis irgi buvo rakštis – nedarė jokių nuolaidų tikėjimo ir Bažnyčios reikaluose, nesileido į kompromisus, „smulkias“ išdavystes, kurias kiti vadino tiesiog laikmečio būtinybe („kitaip buvo negalima“ stiliumi).
Arkivyskupo Teofiliaus Matulionio šventumas buvo tiesiog jo, kaip tikinčio žmogaus, gyvenimas, nuolatinis buvimas Kristuje ir su Kristumi, kartu su Juo keliaujant pas Tėvą. 
Daugiau informacijos – www.teofilius.lt
____________________________________________________________________________

Niedzielne pogadanki o arcybiskupie Teofilu Matulionisie

V NIEDZIELA WIELKANOCNA

„Znacie drogę, dokąd Ja idę“. Odezwał się do niego Tomasz: „Panie, nie wiemy, dokąd idziesz, jak więc możemy znać drogę?“ Odpowiedział mu Jezus:
„Ja jestem drogą i prawdą, i życiem.
Nikt nie przychodzi do Ojca
inaczej jak tylko przeze Mnie.
Gdybyście Mnie poznali,
znalibyście i mojego Ojca.
Ale teraz już go znacie i zobaczyliście.“ (J 14, 4-7)
Ja jestem drogą i prawdą, i życiem” – mówi Jezus uczniom w dzisiejszej Ewangelii. Nie zachowały się zapisane rozmyślania czcigodnego Teofila na temat tych słów z Ewangelii. Należy przyznać, że pisał on w ogóle mało. Może nie był człowiekiem pióra, a może nie miał warunków do pisania, pewne jest jednak jedno – właśnie te słowa Ewangelii stanowiły niewątpliwie bardzo istotną część jego planów życiowych, które realizował. Drogą, prawdą i życiem był dla tego człowieka Jezus. Wiara w Boga i poznanie Boga stają się dzięki Niemu realne: cechy Ojca odbijają się w twarzy Jezusa, poglądy Ojca na życie widoczne są w zachowaniu i mowie Jezusa, sprawiedliwość i miłosierdzie Wszechmogącego ujawniają się w leczeniu przez Jezusa chorych na ulicach, rozpędzaniu duchów nienawiści i niezgody.  
Wiara Teofila Matulionisa była żywa i autentyczna, była dla niego i sensem, i siłą, i celem życia. Dążył on do świętości, chcąc być im bardziej podobny do swojego Stwórcy, którego wszystkie cechy widział w Jezusie. Gdy mówi się dziś o kimś, że „jest świętym człowiekiem“, najczęściej ma się na myśli jakiegoś dobrodusznego naiwniaczka, wspólnego znajomego, któremu niezbyt się w życiu powiodło. Podobnie koledzy charakteryzowali również Teofila. Jedni mówili, że bez potrzeby się trudzi, wkładając serce w rozmowy z wiernymi przy konfesjonale, inni wyśmiewali, że odprawia osobne nabożeństwa dla Litwinów, Polaków i Łotyszów, wystarczyłoby bowiem w jednym języku itp. Dla władzy politycznej stawał on natomiast ością w gardle – nie zgadzał się na żadne ustępstwa w sprawach wiary i Kościoła, na żadne kompromisy, „drobne“ zdrady, które inni określali jako konieczność owych czasów (w duchu „nie można było inaczej“).  
Świętość arcybiskupa Teofila Matulionisa była po prostu jego, jako człowieka wierzącego, życiem, stałym byciem z Chrystusem i w Chrystusie, podążaniem razem z Nim do Ojca.

Więcej informacji na www.teofilius.lt/pl